Papiery ryżowe, te niezadrukowane, które wykorzystuje się przy lampionach, już mi się nie podobają! Na rynek dają chyba ostatni sort takich papierów, z drzazgami wielkimi jak zapałki, zamiast ciekawej faktury. Według mnie, wcale pięknie to nie wygląda! Jeśli zobaczę drobniutki delikatny papier ryżowy, to i owszem, będzie mi się podobał, ale tylko na jasnym tle tła (stołu, ściany, itp). Innym mówię nie!
A lampiony lubię robić, dlatego też poszukuję nowych rozwiązań. Może mrożone szkło będzie fajnie wyglądać? Akurat na tym moim nie wyglądało, więc wykorzystałam koronkę. Spisała się świetnie. Należę do tych, którzy lubią babcine koronki, właśnie te grube, bawełniane. Nie zasłoniła za bardzo szkła - a właśnie naturalne, pofalowane szkło kielicha podoba mi się w tym lampionie najbardziej.
A co z nóżką? A raczej noooogą, bo szczupła to ona nie jest. Z uwagi na ten dosyć mocarny kształt, chciałam, żeby lampion był taki trochę surowy, kamienny w charakterze, ale nie do końca. Stąd delikatna kolorystyka. Lubię ozdabiać nóżki lampionów reliefami, ale na konturówki do szkła ciągle jestem obrażona. Po zakupie kolejnych trzech różnych firm uważam, że każda jest właściwie do bani ;) Tutaj zależało mi, by wzory nie były delikatne, cienkie, ale dość wyraziste. Popatrzyłam przychylnym okiem na konturówki 3D... po czym sama sobie taką zrobiłam. Trochę szpachlówki i odpowiednia buteleczka
z dzióbkiem. To było to, co mi było potrzebne. Tym bardziej mi się spodobała, że można ją szlifować, a nawet rzeźbić. Ja akurat rzeźbiłam pilniczkiem.
Do Sylwii Serwin niestety ciągle daleko, ale gonię, gonię :) A lampion specjalnie stoi wysoko na półce, bym mogła sobie na niego spojrzeć od spodu :)
Ciekawa jestem jak wam się spodoba, fragmentami całkiem fajny, co nie?
moim zdaniem wygląda ciekawie i niespotykanie ;masz fajne pomysły, co do papieru ryżowego masz rację.Ale kto nie zna tematu to pyta co to za pióra w środku są .
OdpowiedzUsuńŻeby to jeszcze pióra były, ale to raczej takie chwostki, które się czasem z poduszki z pierzem wyciąga. Miałam kolegę, który miał manię skubania takich poduszek, zanim zasnął spał już na połowie wypełnienia :)
UsuńTo po ile można u ciebie te autorskie konturówki zakupić? :D Rewelacyjny efekt osiągnęłaś, noga prezentuje się jak prawdziwy kamienny, solidny cokół :) Zgadzam się z opinią dotyczącą jednokolorowych ryżowców szkoda kasy. Natomiast koronek nigdy dość, niektóre same w sobie są prawdziwymi dziełami sztuki, w twojej pracy idealnie dopięły całości lampionowego projektu :)
OdpowiedzUsuńEeee, sama sobie zrobisz :) Szpachlówkę na pewno masz. Cieszę się, że kamienny charakter nogi jest czytelny :)
UsuńI po co mi wpadł w oczy ten blog hihi. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie warto, cieszę się, że czasem tu spojrzysz :)
OdpowiedzUsuńTak to zupełnie inny lampion. Przede wszystkim bardzo fajny kształt i to duży plus tego lampionu. Podoba mi się noga, ciekawie wygląda, może dlatego że lubię takie kolory. Natomiast nie podoba mi się to szydełkowe dzierganko (bo to koronka nie jest). Przeszkadzałoby mi, że widać to metalowe pudełko świecy, no chyba że wstawisz większą świecę, ale wtedy to będzie świecznik, a nie lampion.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Znalazłam dobre rozwiązanie - lampion stoi wyżej, więc tealighta nie widać :) Swoją drogą ale mnie oszukali sprzedając szydełkowe dzierganko jako koronkę... Choć według słownika niby się zgadza: Koronka – wyrób sztuki użytkowej, często o dużych walorach artystycznych, będący rodzajem ażurowej plecionki z nici (najczęściej bawełnianych lub lnianych, czasem metalowych). No, może poza walorami artystycznymi :)
UsuńWiem, że o dziergankach mówi się koronki, ale wg mnie to koronka nie jest. Ale nie o to chodzi. Wiesz co pomyślałam zerkając jeszcze raz na ten lampion, że może taka prawdziwa (wiesz o czym mówię)koronka wyglądałaby piękniej niż dzierganko. Chyba delikatniej. I myślę sobie jeszcze, że jakaś gruba świeca też fajnie w tym będzie wyglądała. Pomysłowo, raz lampion, raz świecznik. Fajnie.
OdpowiedzUsuńKoleżanka jeszcze by widziała "kamienną" koronkę zamiast bawełnianej, też fajny pomysł, ale chyba trochę za trudny dla mnie do wykonania. Masz rację, że jakby miała piękniejszy wzór, to by wyglądała ładniej. I ciut wyższa, o 1-2 cm, mogłaby by być.
UsuńA cóż tak deliberujecie nad koronką- lampion jest extra. Szczególnie dla tego, że jak dotąd nigdy i nigdzie podobnego nie zobaczyłam.
OdpowiedzUsuńJeśli pozwolisz to zainspirowana Twoją pracą stworzę coś podobnego bardziej lub mniej.. Kupiłam kiedyś sporych rozmiarów kielichy, i miałam je zrobić jako szkło rtęciowe, ale z braku odpowiedniej farby zrezygnowałam. Teraz bedą jak znalazł jako kamienno-szklane.
Dziękuję za inspirację - zapraszam do siebie http://czarymargo.blogspot.com/
Pozdrawiam i jestem zadowolona,że trafiłam do Ciebie.
Witam, proszę bardzo, inspiruj się, mam nadzieję, że niedługo zobaczę efekty na twoim blogu :) Szkło rtęciowe tez byłoby fajne. Pozdrawiam.
UsuńPiękny lampion. Lubię takie nietypowe rozwiązania. Efekt końcowy wyszedł Tobie znakomicie. Wszystko świetnie do siebie pasuje. SUPER!!!. Ciekawi mnie jednak czym przykleiłaś serwetkę do szkła?
OdpowiedzUsuńPrzed Świętami Bożego Narodzenia bawiłam się z takimi serwetkami na szkle pomalowanym przezroczystą farbą to było mi łatwo przykleić serwetkę. Jednak na nie pomalowanym szkle przykleić takie cudo bez śladów preparatu ..... to podziwiam.
Przyklejałam utwardzaczem do tkanin, bo akurat kupiłam i chciałam wypróbować, z bliska gdzieniegdzie ślady widać, ale stosunkowo mało, jest przeźroczysty jak klej. Może to też dlatego, że posmarowałam tym utwardzaczem koronkę i ją przyłożyłam do szkła, a nie smarowałam powierzchni. Jeszcze się dobrze trzyma :)
Usuńprzyznam, że po raz pierwszy od dawna natrafiłam na blog o decu, który mnie naprawdę zaciekawił, na którym można zobaczyć coś więcej nić naklejanie serwetek po całości; jesteś bardzo twórcza, śliczne prace :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa, szczególnie, że pochodzą od osoby, której prace podziwiam :)
Usuńpodziwiam Twoje reliefy, robisz je po mistrzowsku, aż troszkę zazdroszczę :-) muszę koniecznie spróbować, czym aplikujesz tę szpachlówkę, że tak ładnie to wychodzi???
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
apawlaczka
oczywiście zapraszam do mnie
www.aniapawlak.blogspot.com
Dzięki :) Wiesz co, na pewno kojarzysz takie buteleczki z aplikatorem - np. konturówki 3D Efco takie mają. Można je gdzieś kupić puste :)
UsuńŚwietny i dość przaśny, ale w tej przaśności jego potęga się zawiera. I świetny pomysł z tą koronką. Uwielbiam pomysły przyspieszające pracę, bo efekt długiej dłubaniny bywa czasem opłakany w każdym razie w moim przypadku. Super wyszedł aż też mi się zachciało takiego.
OdpowiedzUsuń