Pan Kruk

Pan Kruk chodził już za mną od dawna. Przymierzałam go prawie do każdej pracy, gdzieś tam nawet się pojawił, ale zazwyczaj rezygnowałam z niego w imię innych racji. Tym razem wskoczył do środka i już nie dał się wygonić. Oryginalna postać autorstwa Eugene Ivanova, u mnie z nowym kapelutkiem i binoklem.

   Od strony technicznej wieczko to zwykły wydruk czarno-biały, grafika składana
w Photoshopie, podkoloryzowana kredkami akwarelowymi, mazakami, ciut stempelków, kraczek. Lubię operować takimi prostymi środkami, którymi również można osiągnąć bogatsze efekty. Za to u innych uwielbiam oglądać bardziej skomplikowane środki ;)

   Dzyndzel - miał być oczywiście duży i mega ozdobny, stąd ta obfita plama, ale mąż zaprotestował i wynalazł znacznie mniejszy i prostszy. Może i lepiej :)
  Pewnie też to znacie, niektóre uchwyty meblowe kuszą, by je zastosować, ale większość rzeczy do ozdabiania okazuje się zbyt mała, by te piękne egzemplarze wykorzystać.

   Pewne części drewienek pokolorowane kredkami akwarelowymi, z lenistwa chyba. Fajnie było kolorować sobie kredkami nie wychodząc z łóżka, z pościeli, w piżamie, oglądając przy okazji film. Czarna kredka doskonale imituje wiekowy brud :) Pozostałe części pomalowałam bejcą Dąb Rustykalny Dragona i raczej efekt wyszedł bardzo podobny.

   Ciekawy efekt uzyskałam na boczkach dzięki Dominice, która przybliżyła mi technikę scrapbookingową zwaną resist stamping, czyli pewną formę bezbarwnego embossingu. Przypomina mi to obrazki jakie każdy chyba robił w szkole na plastyce - najpierw kontury świeczką, potem farbki akwarelowe. U mnie w wersji najprostszej, embossing wprost na drewnie i bejca.
  Na wieczku matowy lakier i wosk, na boczkach tylko wosk, więc metody jak najbardziej na leniucha.

  No i reszta zdjęć tego fajnego, sama muszę przyznać, pudełka na kredki :) :) :)
Mam nadzieję, że nikt nie będzie odmiennego zdania ;)