Jego nazwa pochodzi od miejscowości w Austrii - Sankt Florian, gdzie został ponownie odkryty, następnie zakupiony przez Polskę, obecnie znajduje się w Bibliotece Narodowej w Warszawie.
Jest to bardzo interesujący manuskrypt, bo trójjęzyczny, po każdym wersie w języku łacińskim następuje jego przekład w języku polskim i niemieckim. Można poczytać, zobaczyć jak kiedyś mówiono i jaką stosowali ortografię.
Pracę tę oparłam na głównej karcie z inicjałem B zachowując ile się da, dodając to i owo, np. małego Nosferatu, ale przede wszystkim zmieniłam inicjał, i scenkę rodzajową wewnątrz, którą zapożyczyłam z angielskich manuskryptów.
Tekst Modlitwa Pańska po łacinie i po "staropolsku", w stylu rękopisu.
Pergamin, tempera białkowa, KWZ Ink Cappucino, złoto płatkowe Florin na średniowieczne gesso.
Piękna praca. Pierwszy raz właśnie u Ciebie spotkałam się z takimi współczesnymi a jednak wyglądającymi jak średniowieczne pisma pracami. Wspaniale sobie radzisz. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńMistrzostwo! Ile czasu pochłania stworzenie takiego pergaminu?
OdpowiedzUsuńCałkiem dużo jak na mój gust :( Co najmniej tydzień...
UsuńWitam, skąd wziąć tak dobry skan stron Psałterza żeby później zrobić tak wierną kopię?
OdpowiedzUsuńZ biblioteki cyfrowej Polona
OdpowiedzUsuń