Od mojej najmilszej kuleżanki Olinty dostałam fajną szklaną lampkę, a właściwie spód. Szwagierka podjęła się dokupienia klosza i tak dzięki tym paniom i sobie samej mam taką oto lampkę:
Farba miętowa Pentart, patyna bronze stamperii, złota farba, krak Herritage zabezpieczony Boną, górna część pokryta Triple Thick Gloss Glaze DecoArt, koronka na matowo.
Ale mnie kusi, by sprawdzić, jak wyglądałaby w bieli :)
Fajną masz tę kuleżankę, że ci takie fajne lampy śle :) Ty się jej trzym, bo może ona w zanadrzu jeszcze coś ma... Tak sobie patrzę na tę miętę i patrzę... tak sobie myślę o tej bieli i myślę... I chyba też by mnie korciło, żeby ją (tę lampę) w niej (tej bieli) zobaczyć...
Ledwo się wiosna na dobre zaczęła, a Ty już miętę czujesz? Co to będzie jak już na dobre buchnie majem? ;) Mnie się wydaje, że wśród szarości i bieli to ta lampka błyszczy niczym księżniczka przed pierwszym balem. Daj się jej nacieszyć sukienką. Przebierzesz ją do ślubu jak się na dobre zakurzy. :D
cóż za ustrojstwo znowu zastosowałaś Dyziu? Pierwsze słyszę o preparacie do szkliwienia- idę na decopinie, może opisałaś coś tam? Lampa jest świetna, miętowy kolor taki śliczny, że aż coś! Podoba mi się bardzo i te spęki i koronka w brązowozłotym kolorze. A klosik idealny! Brawo za współpracę wszystkich Kuleżanek :)
Ty Olinty posłuchaj i nie spiesz się z tym przemalowaniem bo w tych kolorach lampa jest przepiękna i na pewno wyróżnia się pośród wszechobecnej bieli i szarości :-)
Świetna lampa a jak patrzę to ten delikatny turkus przemawia wielką urodą. Nigdy bym sama takich kolorów nie połączyła a u Ciebie wygląda to bardzo klasowo no i też gdzieś bym znalazła takie ustrojstwo. Bardzo ładna.
łał!!w każdym calu piękna:)
OdpowiedzUsuńCudeńko, koronkowa robota :)
OdpowiedzUsuńCała w rdzawym brązie też wyglądałaby "rasowo". Chyba ;)
OdpowiedzUsuńNiezłe cacko :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna!!!
OdpowiedzUsuńPiękna jak wszystko:)
OdpowiedzUsuńPiękne cacko ta lampka i właśnie w takich kolorach :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEn España,este tipo de lamparas se llaman "quinque".
OdpowiedzUsuńLa tuya quedo muy bonita
Piękna!
OdpowiedzUsuńŚliczna jest, w bieli pewnie tez bylaby cudna
OdpowiedzUsuńFajną masz tę kuleżankę, że ci takie fajne lampy śle :)
OdpowiedzUsuńTy się jej trzym, bo może ona w zanadrzu jeszcze coś ma...
Tak sobie patrzę na tę miętę i patrzę...
tak sobie myślę o tej bieli i myślę...
I chyba też by mnie korciło, żeby ją (tę lampę) w niej (tej bieli) zobaczyć...
Bardzo, bardzo ładna. Może i ja w końcu dokupię szkło do swojej i coś z nią zrobię :)
OdpowiedzUsuńLedwo się wiosna na dobre zaczęła, a Ty już miętę czujesz?
OdpowiedzUsuńCo to będzie jak już na dobre buchnie majem? ;)
Mnie się wydaje, że wśród szarości i bieli to ta lampka błyszczy niczym księżniczka przed pierwszym balem.
Daj się jej nacieszyć sukienką.
Przebierzesz ją do ślubu jak się na dobre zakurzy. :D
Super jest, A ja soja boje sie pomalowac, żeby nie straciła na uroku, a tu proszę :))
OdpowiedzUsuńcóż za ustrojstwo znowu zastosowałaś Dyziu? Pierwsze słyszę o preparacie do szkliwienia- idę na decopinie, może opisałaś coś tam?
OdpowiedzUsuńLampa jest świetna, miętowy kolor taki śliczny, że aż coś! Podoba mi się bardzo i te spęki i koronka w brązowozłotym kolorze. A klosik idealny! Brawo za współpracę wszystkich Kuleżanek :)
Już napisałam, do wszystkiego pewnie się nie nada, ale do pewnych rzeczy może być :)
UsuńLampa wspaniała !!!
OdpowiedzUsuńKiedyś o podobnym kształcie zdobiłam ale wzorem kwiatowym.
Twoja jest piękna !!!
Pozdrawiam Agnieszka
Lampa rewelacja..a przemalować można zawsze....:)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta lampa Alladyna :D
OdpowiedzUsuńTy Olinty posłuchaj i nie spiesz się z tym przemalowaniem bo w tych kolorach lampa jest przepiękna i na pewno wyróżnia się pośród wszechobecnej bieli i szarości :-)
OdpowiedzUsuńPo co Ci lampa Aladyna jak masz zaczarowane paluszki ;) Oddaj tą lampkę miętową mię a się zrób białą ;P
OdpowiedzUsuńświetna jest!
OdpowiedzUsuńcudo, kolorystyka piękna, uwielbiam połączenie turkusów/mięty z brązami i złotem.
OdpowiedzUsuńŚwietna lampa a jak patrzę to ten delikatny turkus przemawia wielką urodą. Nigdy bym sama takich kolorów nie połączyła a u Ciebie wygląda to bardzo klasowo no i też gdzieś bym znalazła takie ustrojstwo. Bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńSwietnie to wygląda - bardzo podoba mi się ten porcelanowy efekt i spękania; no i piękny miętowy kolor dobrałaś! ekstra!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń