W tamtym roku zrobiłam tylko jedną i cicho zazdrościłam innym bombiarkom,
w tym roku bardziej się przygotowałam i trochę baz nakupiłam. Planuję zrobić je różne, mniej lub bardziej klasyczne, ale co z tego wyniknie to nie wiem, bo dwie, bardzo ładnie się zapowiadające, już zdążyłam zepsuć na dzień dobry...
Najpierw pośledziłam co tam słychać w bombkowym shabby chic i chyba można stwierdzić, że królują bombki mercury glass. W nich najbardziej podobają mi się czapeczki, takie duże, metalowe, stare... Mam już pomysł jak sobie takie czapeczki odtworzyć, a przynajmniej widzę to oczami duszy, choć może nie być łatwo go zrealizować.
A na razie skończyłam pierwszą serię bombek srebrnych z metalowymi dodatkami. Niby takie mercury glass :)
Najpierw wykupiłam pół sklepu z półfabrykatami do biżuterii, bo wszystko było ładne i wszystko mogło się przydać. W realu okazało się, że zbyt małe otworki niektórych elementów mogą stanowić pewien problem, szczególnie dla kogoś, kto na składaniu biżuterii kompletnie się nie zna i w dodatku posiada nadzwyczaj niezgrabne wypustki kończące dłonie... Ale jak umiałam, tak poplątałam i wyszło mi coś takiego:
Tyłeczki łyse, ale błyszczące:
W łańcuszkach kulkowych to się po prostu zakochałam!
A na pocieszenie, że może nie jest to całkiem takie marcury glass, które miałam na myśli, kupiłam sobie zestaw prawdziwych takich bombek w Art Galerii Kaprys. Jak dostanę, to się pochwalę, bo widzę, że w sklepie już nie ma, czyżbym ostatni kupiła?
Powoli robią się jeszcze podobne do serduszek medaliony, ale przy nich muszę już posiedzieć dłużej...
..i znowu dech mi zaparło... i,że co Ci niby nie wyszło ?....Bombki jak marzenie ...ja takie chciałam mieć w zeszłym roku na choince....i teraz też chcę...A czy masz je na sprzedaż?Jak tak to poproszę cenę co se portfel na pełnie(znaczy się męża)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKurcze, chyba za ładne zdjęcia porobiłam ;D
UsuńA twoje pudełko z zardzewiałym zameczkiem jest wolne? Może się wymienimy?
Ok.Arletko jak najbardziej...możemy się dogadać :)
UsuńNapisałam do cię :)
UsuńPiękne :) az zaluje ze nie kupilam w tym roku serduszek
OdpowiedzUsuńCzas jeszcze jest :) Mi się właśnie w tamtym roku najbardziej małe serduszka spodobały :)
UsuńNo niby jest czas, ale jak sie ma pod biurkiem 90 wydmuszek i na biurku koraliki to juz nie ma ani miejsca, ani pieniedzy :) za rok , do nowego domu na pewno cos " odgapie"
UsuńPrze!piękności!!! A gdzie się kupuje takie bazy? Też bym sie chetnie pobawiła.
OdpowiedzUsuńDzięki :) Chyba wszędzie można takie serduszka kupić :) Bombki, serce, plexi i już masz wyszukane :)
UsuńBardzo tradycyjne podejście do tematu, bardzo... ;)
OdpowiedzUsuńAle tradycja musi poczekać skoro się człowiek takimi świecidłami bawi, bo one nęcą i sprawiają wiele radości.
Łańcuszki pięknie wykańczają całość.
Skrzydlate serducha zadziorne (na motór!), a z kolei serduszka na serduszkach delikatne i bardzo urokliwe.
Dla mnie najciekawsza lilijka, bo jedna! :)
Śliczne ...
OdpowiedzUsuńTak Kochana ze sklepu zarnęłaś ostatni komplet ;-)
OdpowiedzUsuńW środę będzie u Ciebie ( dziś nie dotrę na pocztę :-( )
Komplecik super, lepiej się prezentuje niż prawdziwe mercury ;-)
Buziaki posyłam A
Sprawdzę na własne oczy, ale lepiej chyba nie :)
UsuńNiesamowite:)))
OdpowiedzUsuńA gdzie grubaśne Gwiazdory z czerwonymi nochalami?
OdpowiedzUsuńI reniferki?
Nie ma??
W zamian dajesz glassy?
No trudno, biorę wszystkie.
Możesz zacząć produkcję następnych :D
Mikołaj i skarpeta jest!
UsuńNa kiermasz szkolny :)
Ale chwalić się nie będę, bo za dużo brokatu ;)
Dziś w nocy wyląduję w głębokim średniowieczu.... Nic nie powiem więcej, bom zaniemówiła i już....
OdpowiedzUsuńJa też przygarnę bo chyba nie potrafię takich cudeniek uczynić - piękności:)))
OdpowiedzUsuńSą po prostu zniewalające ...
OdpowiedzUsuńNiesamowite toto.
OdpowiedzUsuńKapitalny zestawik, podziwiam i podziwiam...
zdolne masz te łapki , nie ma co!!
OdpowiedzUsuńzachwycasz mnie raz za razem :)
Zdecydowanie dobre zakupy zrobiłaś:) Bombki piekne!
OdpowiedzUsuńNo cudne! A jak cieszy oko!
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na medaliony,
Serdeczności!
Czytam Twojego bloga od czasu cudownej metamorfozy telewizora plazmowego (... i ten Hercules Poirot na ekranie, to zdecydowanie moje klimaty :) ). Wtedy podziwiałam i świetnie się bawiłam, czytając posta. Teraz jednak zbieram szczękę z podłogi. Twoje bombki są fantastyczne - i w pomyśle i w wykonaniu. Już wyobrażam sobie jak będą wyglądały na choince w blasku światełek ... No po prostu cudeńka :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Telewizorek ciągle ma się dobrze ;D
Usuńpowaliły mnie te bombki, plexi mówisz? niemożliwe, one są bajeczne, jak taki efekt uzyskać?
OdpowiedzUsuńZachwycasz jak zawsze , pięknie to wszystko ' poplątałaś" :) mnie zauroczyła ostatnia bombeczka ,a te ze skrzydełkami to takie ...''harlejowe"
OdpowiedzUsuńDyzia wyznaczasz wciąż nowe trendy .
Lakierujesz F 50 może .... że tak lśnią?
Eee, nie, od środka są malowane, dlatego tak lśnią.
UsuńHarlejowe śmieszne,co nie? Ale chyba prawdziwy harlejowiec nie miałby serca w środku, choć... Kto ich tam wie? ;D
To są bombki? Toż to piękna biżuteria jest :)
OdpowiedzUsuńtu też sobie popodziwiam :D
OdpowiedzUsuńsuper efekt uzyskałaś!
Ja to mogłabym brać same nawet bez przystojek bo efekt błyszczenia MG jest powalający !
Jakiś czas temu chciałam sobie kupić w takim stylu piękny pojemniczek ale cena mnie rozwaliła, trochę myślałam nad tym czy da się takie zrobić :D jak widać da się!
Mam jeszcze duże serca i tak też sobie myślę, czy nie zostawić je gołe, ale wiesz, niektóre plamy nie są aż tak bardzo atrakcyjne, a przydarzają się właśnie na środku ;D Pomyślę jeszcze :)
UsuńNie lubię bombek, ale tymi mnie kupiłaś, są przepiękne i tak myślę nad technikom ich zdobienia:) świetnie dobrane ozdóbki i łańcuszki pasują idealnie...ach, och...
OdpowiedzUsuńbuziaki :)
Cudne te Twoje bombki! Choinka z takimi to bajka! :)
OdpowiedzUsuńCałkiem zdolne te Twoje kończyny:) Bombki są zachwycające!
OdpowiedzUsuńBombki powiadasz :) Ja to bym sobie chętnie na szyi zawiesiła :) Twoje wypustki kończące dłonie nie zawiodły, bombki są cudowne jak ze sklepu z antykami.
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny za wszystkie komentarze :)
OdpowiedzUsuńPozwólcie, że pewne myki zachowam dla siebie, ale może zechcecie pobawić się pewną farbą, o której pisałam tutaj:
http://deququ.blogspot.com/2013/04/prawie-mercury-glass.html#more
:)
Są przepiękne, nawet nie ogarniam, ba, nie domyślam się jak to zrobiłaś:) Cudne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńНеобыкновенные украшения! Вы потрясли меня уже в который раз.
OdpowiedzUsuńKochana dziękuję za cenne uwagi :* i że znajdujesz czas by do mnie zajrzeć :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcudeńka...
OdpowiedzUsuńWiesz Dyziu, od Twoich prac nie mogę oczu oderwać, bombki są cudne, ode mnie same 6 masz za nietuzinkowe pomysły. Bajka po prostu!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cielutko
Cudeńka, aż brakuje słów zachwytu.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie śliczności,oczu nie mogę oderwać !!!
OdpowiedzUsuńBardzo oryginalnie :) Cudnie :)
OdpowiedzUsuńCudne boskie brak mi słów. Uwielbiam ten klimat.
OdpowiedzUsuń