i samemu doznać atmosfery takiego spotkania. Pokażę kilka zdjęć, które mam nadzieję, że ją wam przybliżą. Chociaż na zdjęciach wyglądamy na skupione na pracy, dawno się tak serdecznie nie uśmiałam :) :) :)
A gościła nas Kitka (http://pasjebarbara-art.blogspot.com/), której miejscówka blisko Pszczyny bardzo nam się spodobała :)
Jednym z głównych tematów prac była taka oto ikeowska konewka, którą miałyśmy ozdobić w stylu Mariny Nikuliny. Czyli generalnie postarzyć ile się da i ile nam się podoba. Mariny z nami nie było, więc zrobiłyśmy swoje wersje konewek.
Każda inna, ale i każda podobna. Ciekawa jestem, czy poznacie, która jest moja :)
A oto inne prace, pewnie nie wszystkie. Ja dorobiłam się tylko konewki i nieudanego eksperymentu z deską, ale pochwalić się mogę jakie mam zdolne koleżanki :) I trochę zdjęć roboczych...
Pora obiadowa:)
Ktoś musi wymieniać wodę
Szkolenie
Kocham ten śmiech Olinty :)
To ja z ciężkim sprzętem
I reszta wspaniałych dziewczyn
A moja konewka ciągle w lakierni, niebawem pokażę ją z bliska :)
A fajny zlot :)
OdpowiedzUsuńNo i bardzo produktywny :)
Aaaale Wam zazdroszczę takiego spotkania.
OdpowiedzUsuńtylko pozazdrościć udanego " zlotu czarownic " - a na "stosie"
OdpowiedzUsuńtyleeeeeeeeee "czarów " :))))
spróbuję zgadnąć co wyczarowałaś - na fotce przy kominku albo pierwszy mały dzbanuszek albo pierwszy z drugiej strony kominka
/ jeśli zgadłam to idę wysyłać totka - czyli zapłacić podatek od marzeń hi hi /
Trochę wygrasz, choć nie główna sumę :) Ten pierwszy to mój stary czajniczek, za nim jeszcze kanka stoi, co przywiozłam dla wizualizacji stylu. A na wskazanej konewce moje plamy patyny. Ale moja konewka ukrywa się gdzie indziej :)
UsuńNo świetne, już nie mogę doczekać się następnych wyjazdów :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne konewki! A przede wszystkim cudne chwile w dobrym towarzystwie - nie do przecenienia!
OdpowiedzUsuńA co do Twojej konewki... - stawiam na niebieską... Dobrze typuję?
Trafiony zatopiony :)
Usuń:D
UsuńSuper sprawa takie zloty :) piękne rzeczy zrobiłyście! i widać, że zabawa była przednia ;)
OdpowiedzUsuńAch jak miło znów obejrzeć te zdjęcia i powspominać.
OdpowiedzUsuńJuż mi tęskno do tego gwaru w domu...
Koneweczki cudne. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńale było fajnie! i zdjęcia wszystkiego nie pokażą ale i tak jestem dumna, że tyle zrobiłyśmy :) Moje prace nadal nietknięte leżą, mam nadzieję wkrótce wykończyć je :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpiękne aż miło popatrzeć na decoupagowe cudeńka :-) Zapraszam do odwiedzenia mojego blogu :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny, nie omieszkam się zrewanżować :)
UsuńI ja tam byłam, miód i wino piłam...
OdpowiedzUsuńKochane, a wiecie dlaczego było fajnie? Już Wam nówiłam, więc sobie tylko przypomnijcie ;)
Mam nadzieję, że nie mówiłaś takich ważnych rzeczy wtedy gdy uzupełniałyśmy wenę ;) Fajnie było z wielu powodów, a niefajnie tylko z jednego: że za krótko :)
UsuńJa to chyba mówiłam PO uzupełnieniu weny, ale dokładnie nie pamiętam... ;)))
UsuńZazdroszczę zlotu,wiem jak fajne są takie spotkania osób nadających na tych samych falach!Konewki wielce inspirujące.
OdpowiedzUsuńNooo, w koncu mogę zobaczyc ta cudowna zlotowa atmosfere :) I efekty pracy w tak niesamowitych warunkach, piekne koneweczki i inne przedmioty. Mam nadzieje ze kiedys uda mi sie do was dolaczyc :) Pozdrawiam, eda :)
OdpowiedzUsuń