Chociaż gdzieniegdzie śnieg jeszcze pada nie da się ukryć, że jest już wiosna :)
Z tej okazji zrobiłam konewkę.
Ponieważ to moja osobista konewka jak zwykle długo myślałam nad tym, jaka właściwie ma ona być. Ostatecznie postawiłam na biel i ten dziwny pastelowy kolorek, ni to niebieski, ni to zielony. Paski musiały oczywiście też być :)
Gdy miałam już bazę z odpowiednimi przetarciami, odrapaniami zaczęłam szukać odpowiednich motywów. Spodobał mi się kwiatek Lisy Audit i jeszcze jeden, choć już mniej powabny. Zakomponowałam całość, rozjaśniłam w kierunku delikatnych pasteli i zadowolona udałam się na kolorowe ksero. Niestety, po wydrukowaniu mina mi zrzedła. Kolory nie wyszły takie jak zaplanowałam :(
Ale przetransferowałam wydruki i przemalowałam akrylami prawie całość, dodając odpowiednie pastelowe barwy. Tylko listków nie ruszałam. No i w miarę dobrze jest.
Polakierowałam Fluggerem, można podlewać :)
Z taką konewką można zasuwać po ogrodzie,że hej :)
OdpowiedzUsuńTrzeba jeszcze ten ogród mieć ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPrzepiękna, ja zawsze mam problem ze zrobieniem czegoś dla siebie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No to masz podobnie do mnie :)
UsuńCudna! Kocham te Twoje odrapania, sponiewierania twórcze i paseczki:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Też jestem zadowolona, bo wcześniej umiałam tylko na kremie tak, na bieli okazało się gorzej, ale chyba jest nieźle :)
UsuńPiękna...taka delikatna, po prostu zachwycająca!♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko☺
Podlewane kwiatki taką koneweczką pięknie będą rosły :-).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń...fajnie się czyta zakomponowałam, przemalowałam, dodałam, rozjaśniłam w kierunku...nooo a to u nas ten śnieg pada, padał! w dolnośląskim:-) ale nie u mnie we Wro, choć szaro i buro i do prac ogrodowych nie chce się maszerować!
OdpowiedzUsuńA moja konewka po zimie na tarasie chyba będzie się nadawała do przekomponowanie, przemalowania a w jakim pójde kierunku jeszcze nie wiadomo! wiem ,że musze iść do punktu ksero:-0 a skutecznie mnie ostrzegłaś przed k...upą! bo własnie o takich przystosowaniach myślałam i co? zmiana planów... jak dobrze, ze są jeszcze stare metody poprawiania maszyny, czyt sprawne rączki i niezawodne farbki, a konewka bardzo mi się podoba
pozdrawiam
Fajnie, że ci się podoba, choć to takie "łatwe" piękno, bo z obrazkiem ;) ;)
UsuńNo, maszyny tutaj się nie popisały, facet nie miał nawet foto papieru, a dziecku zdjęcie trzeba było wydrukować.
Mniejsza k...a, ale czas poszukać nowego punktu :)
U nas słoneczko się już przebija, czego i Wrocławianom życzę :)
"łatwe" z obrazkiem hehe, kopiesz leżącego, nie godzi się :D
Usuńa do kolejki z talentem toś się też załapała!
Nawet w początkowe rejony, bo widać, że dawali towar jeszcze nie przebrany.
Fajowa ta konew, taka letnia (od lata!) i delikatna, no i paski są :)
Oj, tam, wstawaj :)
UsuńChyba stałam w "tamtej" kolejce tuż za tobą ;)
Bardzo fajna, taka delikatna.
OdpowiedzUsuńTak to bywa,złośliwość rzeczy martwych - jak to mówią.
Ale czasami takie przypadki pomagają.
Mnie trudno się zabrać za coś dla siebie, nie mogę się zdecydować na motyw...
A taką konewkę bym przyjęła :-)
Pozdro
Rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńPiękna praca, fantastycznie postarzona, bardzo podoba mi się motyw.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za przemalowywanie wzoru! Pastele i paski nadają konewce delikatności, przetarcia i takie ogólne "sponiewieranie" dodają jej charakteru. Mówiąc krótko kolejna wspaniała praca! :))))
OdpowiedzUsuńPiękności !!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Piękna!
OdpowiedzUsuńŚliczna praca ,jak wszystkie które robisz ,dopracowane ,dopieszczone po prostu pełen profesjonalizm :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Pięknie się prezentuje. Mam taką konewkę od lat bez przeróbek i chyba właśnie mnie zmobilizowałaś żeby coś w niej zmienić. Pewnie nie wyjdzie tak perfekcyjnie jak Twoja, ale co tam :)
OdpowiedzUsuńçok güzel..harika...
OdpowiedzUsuńPiękności ! :) Wiem z doświadczenia, że paradoksalnie najtrudniej jest zrobić coś dla siebie, żeby było takie w sam raz :) A konewka jest przecudna z tymi pastelami i postarzeniami, nic dodać nic ująć :)
OdpowiedzUsuńПотрясающая леечка. С таким красивым и нежным рисунком. Очень красивые потертости.
OdpowiedzUsuńKonewka bomba, cudna i taka delikatna. Podziwiam i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńKonewka wygląda jakby całe życie stała gdzieś w ogrodzie, słońce ją wybieliło, deszczyk pordzewił . Fajna :) Dzięki za odwiedziny . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna Ci wyszła! Też mam taką już zagruntowaną i nie mogę się zdecydować jak ma wyglądać :) zainspirowałaś mnie do pracy! dzięki, pozdrawiam Dora
OdpowiedzUsuńPiękna,urocza i pastelowa....delikatna,kobieca....Bardzo mi się podoba ta konewka.Ja mam małą konewkę do ozdobienia...zainspirowałaś mnie....Pozdrawiam Agata :)
OdpowiedzUsuńKolory tej konewce nadałaś świetne - jest pięknie pastelowa i wiosenna. Będzie Ci się radośnie podlewało balkonowy ogródek.
OdpowiedzUsuńprzepiękna konewka! taka wiosenna! i ma piękny, kwiatowy motyw :) a paseczki dodają uroku!
OdpowiedzUsuńPowiadasz, że kserowcy to czasem barbarzyńcy?
OdpowiedzUsuńNo to trzeba na nich uważać! ;)
Ale może tak miało być, bo jakby wyszło inaczej to konewka nie byłaby taka zamglona.
Wyszła rdzawa subtelność. :)
Doniczka jest przede wszystkim taka jak wionsa subtelna i lekko przymglona ;-) styl, który lubię :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Esta muy bonita
OdpowiedzUsuńPiękna konewka, uwielbiam takie kolory!
OdpowiedzUsuńw tej konewce się zakochałam, więc przybywam i TU i ją podziwiam! :)
OdpowiedzUsuń