sobota, 29 grudnia 2012

Szary shabby

Święta, święta i po świętach!
   Pojadło się to i owo, nabrałam jeszcze więcej kobiecych kształtów, już wiem jakie powinno być pierwsze noworoczne postanowienie :) Dieta ŻP. Ale dopiero po Nowym Roku, gdy pierogi się skończą.
  Pora wspomnieć o prezentach. Jeden nawet był kompletną niespodzianką. Dostałam
od Mikołaja piękny koszyk - lampion. Doskonale się wpasował tym prezentem w moje upodobania :)


czwartek, 20 grudnia 2012

Bombki sentymentalnie


   Dziwnie się złożyło, nie planowałam robić bombek w tym roku, a zrobiłam piętnaście!
Chciałam wam pokazać dwie ostatnie bombki, mające charakter sentymentalny, pamiątkowy.
Myślę, że dziadkom się spodobają, tym bardziej, że ślubnych zdjęć jeszcze nikomu nie pokazywaliśmy (głupio na nich wyszliśmy;)).


środa, 19 grudnia 2012

Mroźny poranek - lampion

   I jeszcze jeden lampion, tym razem w tonacji zimowej, choć latem też pewnie będzie ładnie wyglądał:)
   Wykorzystałam tutaj jedną z serwetek, która bardzo mi się podobała od dawna, ale nie znalazłam jak dotąd dla niej zastosowania. Chwilowo obraziłam się na konturówki, zastępując je koronką. Wreszcie uzyskałam równe reliefy;). W przyszłości dodałabym jednak konturówkę, by bardziej zgrać koronkę z całą resztą.
   Nóżka wyjątkowo goła, taka bardziej mi pasowała do całości. Oprószyłam ją tylko białymi kropeczkami farby i przetarłam lekko papierem ściernym. W rezultacie wyszło półprzeźroczyste, jakby oszronione szkło. Fajnie te kropeczki wyglądają na tle papieru ryżowego:).
   Muszę wam powiedzieć, że lampion wyjątkowo ładnie świeci, pełnym, jasnym, ciepłym światłem. Szkoda tylko, że taki niefotogeniczny jest (albo fotograf trąba), w rzeczywistości sprawia wrażenie dużo bardziej lekkiego i delikatnego.


poniedziałek, 17 grudnia 2012

Kalendarz adwentowy


    Adwent co prawda się już kończy, ale nie mogłam wcześniej pokazać mojego kalendarza adwentowego, ponieważ była to praca konkursowa. A teraz już mogę:).





niedziela, 9 grudnia 2012

Świąteczny lampion

   Z okazji świąt machnęłam sobie świąteczny lampion, a właściwie nie sobie, ale komuś, kto oglądając mój pierwszy lampionik westchnął: Piękne... Niebezpiecznie przy mnie mówić takie rzeczy, bo można zostać znienacka obdarowanym;). Tak więc ten jest drugim lampionem w mojej karierze, pierwszy także został oddany w dobre ręce, trzeci czeka na wykończenie.
   Po przyklejeniu kwiatka nie miałam za bardzo pomysłu co dalej robić, postawiłam więc na złotą konturówkę, która niestety mnie zawiodła. Złoty kolor konturówki przypasował do czerwieni kwiatka, ale choć dobrze się nią robiło reliefy, na koniec siadły i rozlały się. Widocznie trafiłam akurat na bardziej rozwodnioną farbkę.
   Nowością w tej pracy była dla mnie złota patyna, która położona po całości sprawiła, że kielich delikatnie się mieni. Kielich wykończony werniksem szklącym, dół lakierem postarzającym. Lampion niestety wygląda lepiej niż świeci, podświetlone gwiazdki przypominają pająki, a takich skojarzeń moja wrażliwość arachnofobika nie wytrzymałaby dłużej. Dobrze więc, że lampionik powędruje dalej, na pewno spotka się z dobrym przyjęciem, pomimo drobnych niedoróbek.
   Aha, i jak często mi się zdarza, zapomniałam o ozdobieniu dołu podstawki, mam na szczęście jeszcze trochę czasu na wykończenie:)

wtorek, 4 grudnia 2012

Wyróżnienia

Dopóki nie miałam bloga to kwestia wyróżnień mnie nie obchodziła, ale jako anonimowy czytający zawsze w jakiś tam sposób wyróżniało mnie to, że czytam wyróżnionego, zauważonego przez kogoś innego. Dlatego doceniam wyróżnienia. Ale...

niedziela, 2 grudnia 2012

Zielona gwiazda

Wczoraj, w ramach oddechu od pracy zrobiłam gwiazdę w zieleniach. Trudno mi nazwać, co to właściwie jest, pewnie rodzaj tacki, mógłby też służyć jako podstawa pod tealighta, albo po prostu jako ozdoba. Kupiłam to coś z myślą o wykorzystaniu w kalendarzu adwentowym, ale nie przydała się. Nakleiłam więc fragment fajnej serwetki i pobawiłam się kolorkami, całość bardzo mi się podoba, jako ozdoba przełamuje biele i szarości mojego kącika:)




sobota, 1 grudnia 2012

Klocki w bombce :)

Chyba na moim blogu mogę powiedzieć bez pardonu, ze mam ogromny zapieprz w pracy ostatnio, szczerze mówiąc inne gorsze słowa mi się nawet nasuwają... 20 ilustracji do książki w ciągu miesiąca wieczorami, do tego grafika i animacje do gier komputerowych
w dzień- to dużo jak dla mnie. Z tego powodu za bardzo nic nie tworzę:(
Ale czasem wyłuskam chwilę czasu. Lampion robię, kalendarz adwentowy zrobiłam, ale dopiero za 2 tygodnie mogę pokazać, pewnie niedługo bombki wykończę... jednakowoż
z zazdrością patrzę na wasze kolejne pudełka, kalendarze, tace, a ja co? Klocki:(
Klocki robione w pośpiechu, na forumowy konkurs, a i tak spóźniłam się pół godziny, by wziąć w nim udział. Ale nic to, tytuł konkursu nie za bardzo mi odpowiadał: "Bombki
z dzieciństwa", dżizas, wszędzie te bombki... Ale wpadłam na pomysł z klockami. Po trosze literki, zabawki i motywy świąteczne. Bombka saute, bez kokardek itp, bo pewnie kloce będę musiała oddać właścicielce:( Ale trochę sobie przez ten czas świąteczny bombka powisi:)
A sam temat zdekupażownych klocków zoczyłam u kilku osób, Retro Feelings pragnęłabym wyróżnić, będę się starać, tym razem bez pośpiechu, by zrobić podobne cudeńka jak ona.
Już teraz mam kilka pomysłów na kolejne klocki, chciałabym mieć tylko więcej czasu:)