niedziela, 3 sierpnia 2014

Odrapanki i popapranki

   Witam was po krótkim urlopie. Szczegółami zanudzać nie będę, powiem tylko jedno: warto jednak się smarować kremami z filtrem podczas opalania! Twarz już mi wróciła prawie do normy, ale przez kilka dni była jak obca ceratka ;D
   Wakacyjnie także w sferze robótkowej, ale udało mi się zebrać kilka niepokazywanych dotąd prac. Chyba wszystkie łączy pewien element rozkładu... ;)

   Puszka w shabby odmianie turkusu... Troszkę mi się popaprała tu i tam :)





    Budzik z klamociarni, kiedyś był niebieski, przez chwilę srebrny, ale ostatecznie biały. I też mi się popaprał...





 
   Salaterka. Oj, ta to dłuuugo czekała, aż się zdecyduję co z nią zrobić. A teraz właśnie taka moda u mnie panuje, na odpryski i popapranki. Robiona jeszcze innym sposobem niż donica w tle, ale też będzie służyć jako osłonka na doniczkę :)






      No i następna lampka. Chciałam mieć i białą, to mam :) Tutaj postarzenia są wynikiem metody na cukier i tak mi się spodobał ten efekt, że niczego już więcej nie dodawałam.





      I jeszcze koszyczki od Olinty...



   A jeden turkosowo taki jakiś do salonu i muszę przyznać, że coraz bardziej ten kolorek zaczyna mi się podobać, oczywiście w wersji już po popapraniu :)





36 komentarzy :

  1. Cudnie się popaprała ta Twoja puszka:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Popaprałaś to wszystko jak należy! Podoba mi się!
    I widzę, że Olintowe koszyczki dostały takie samo przeznaczenie jak i u mnie. I... ja je też zmierzam popaprać, ale dopiero po sezonie... :)
    A puszka suuuper!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, uporządkowało się troszkę dzięki tym koszyczkom :)

      Usuń
  3. Piękne popaprańce! Wszystkie bez wyjątku. Chyba ukradnę pomysł na budzik, bo mam taki złoty i błyszczący. Złoto bym przeżyła,ąle połysk??? A tu proszę, taki śliczny odrapany popaprany! Super!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki złoto-połyskliwy chyba nie dla ciebie, dalej, bierz się za niego! ;D

      Usuń
  4. Jak dla mnie rewelacja! Budzik cudowny, zreszta wszytsko piękne!

    OdpowiedzUsuń
  5. no puszka mnie wgniotła w fotel.... :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko mi się podoba! Cudeńka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Same cuda, tyle dobroci naraz :) Puszka po prostu cud-miód :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne popapranie...:-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Doskonała.:) Fajnie, że mi się trafiają takie starcie i ja je odnawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepięknie,ten zegar i wszystko cudowne . :-)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Paprzesz koncertowo :)
    Ale jak dla mnie to puszka fantastico jest i numero uno dostaje.

    A wiesz, że ostatnio czytałam, że kremy do opalania (te z filtrem szczególnie) są szkodliwe? I lepiej się dobrze zastanowić przed ich użyciem?
    Tylko nie wiem czy to przypadkiem nie jakiś news ogórkowy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natura zawsze najlepsza, ale przy okazji mogliby wymyślić modę na alabastrową cerę i parasolki chroniące od słońca, koniecznie z motywem deku :)

      Usuń
  12. Oj zdecydowanie krem z filtrem obowiazkowy, bo slonko w tym roku przypieka i nawet najwytrwalszych może zrobić na raczka:-P
    Puszka jest super, taka wypracowana w każdym detalu.
    Przesyłam serdecznosci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, jakoś tak nie po polsku to słoneczko świeci i woda w jeziorze nie po polsku ciepła... :)

      Usuń
  13. popaprania wychodzą Ci świetnie ;) super!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne brudasy :) Puszka w swoim popapranym jestestwie jest miodna :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne te Twoje odrapanki nie wiadomo co najbardziej a wszystko takie naturalne. Puszka zarąbista a budzik???? Przecudny. Zmotywowałaś mnie do zastanowienia sie nad swoim, który tkwi gdzieś w kącie, bo taki nowy, że a wstyd ludziom pokazać. Wszystko takie bardzo Twoje.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak ja Cię nie lubię ha ha ha ...cudne te robótki, takie, że aż mi dech zapiera...nic jeszcze nie robiłam na cukier, hm może kiedyś włosy z koleżanką, ale to był głupi pomysł...zegarek bomba, a puszeczka klasyka, Kochana klasyka!!!
    a na twarz maseczka z ogórka i maślanki blee nie fajnie wygląda., ale skutek rewelacja...
    Buziaki:) Aga z Różanej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogórkiem się posiłkowałam, może dlatego do normy doszło :)

      Usuń
  17. Ten element rozkładu bardzo im służy:)
    Cudne prace, świetny klimat!
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Puszka jest po prostu idealna!

    OdpowiedzUsuń
  19. puszka mnie powaliła na nogi!!!! piękna jest!!! a co lapmy naftowej- kiedyś specjalnie pojechałam an wieś do rodziców i sprawdziłam wszystkie zakamarki np. na strychu, stodole, drewnianej szopie by znaleźć 3 takie w różnej wielkości o których wiedziałam ,że powinny tam być....niestety dziadek mnie ubiegł i wszystkie wyrzucił na śmieci!!! nawet miedziane donice czy dzbany...a tak chciałam je sobie deco ozdobić :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to szkoda! Ja kiedyś miałam w dzieciństwie żelazko na duszę i tak teraz szukam i szukam i nigdzie nie ma... Też pewnie skończyło tam, gdzie lampki :(

      Usuń
  20. Same cudeńka jak zawsze u Ciebie.
    Wspaniały budzik, pewnie na taki niebieski nawet nie zwróciłabym uwagi, a ten...
    Puszeczka piękna, smakowite detale.
    Jednym słowem bosko, czekam na więcej i więcej, skoro już po urlopie ;-)
    Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. No paproku Ty! :D
    Pucha fajowa, wiadomo, ale numer mi się nie podoba, a właściwie ostatnia cyfra. A dlaczego to Ci już w Zgierzu powiem. ;)
    Najbardziej podoba mi się lampka, bo i z fakturą i odrapaniem w jednym.
    Jesteś pewna, że to salaterka? Wysoka. Trudno sałatę mieszać. ;)
    A budzik działa? Mój chodzi, ale "głucho" dzwoni. :)))


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ciekawa jestem dlaczego ta szóstka ci nie pasi :)
      Że salaterka to jestem pewna, bo pod takim mianem ją sprzedawano, dziwnie, nie? ;D
      Budzik działa, ino trza go nakręcać. A dzwonił jak zza grobu, więc nie nakręcamy. Trochę za dużo zegarów mamy jak na jeden pokój :)

      Usuń
  22. No kochana ale pocisnęłaś ....cudami znowu....puszka ..brak mi słów...cudna,cudniutka.....ach budzik rewelacyjny se też muszę mój pociaprać bo za nowy jest....Lampa i osłonka/salaterka miodzio...A,że niby jak to metodą na cukier robiłaś...możesz zdradzić ?Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postarzanie na cukier fajnie pokazała Ewa Sadowska (Nicnierobienie Twórcze) na filmiku. Ja robię ciut inaczej, jakbyś chciała poczytać, to w skrótach jest "postarzanie cukrem" i post Kamienny wazonik. :)

      Usuń
  23. Fajnie sobie popaprałaś i lampę i salaterkę i resztę ale wszystko przy Puszce po prostu ginie i znika. Kolor dałaś jej fantastyczny. Zapewne śnić mi się dzisiaj będzie :-))
    A na słonko, nawet to nasze lepiej się smarować bo posłoneczne bąbelki mało przyjemne są. Dobrze, że ogórasy miałaś pod ręką. Maślanka też działa cuda

    OdpowiedzUsuń
  24. Czyżby powstała poszukiwana pucha na proszek do prania ?
    Jest wspaniała !!!
    Postarzanki super, wszystkie pięknie się prezentują !!!!
    Może będzie jakiś kursi z przepisu na takie postarzanie :-) ?
    Chętnych na oglądnięcie na pewno wielu się znajdzie...
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  25. U ciebie pięknie jak zawsze , ale budzik szczególnie mi się podoba.
    Normalnie słyszę jak rano dzwoni ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. och jakie bajeczne popapranki...cudne

    OdpowiedzUsuń
  27. Mega te puszeczki :-) Zaczerpnę inspiracjePozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Woow to jest mega piękne,uwielbiam postarzane rzeczy,mają swój urok. :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń