czwartek, 27 lutego 2014

Telewizor shabby chic :)

Telewizor? Dlaczego by nie :) Przecież te grube czarne ramy są już takie niemodne...



Aby zrobić sobie taki telewizor potrzebne są:
- farby (kredowe Annie Sloan)
- wosk (AS)
- dobra taśma (blue dolphin)
- dziurkacz
- papier xero
- dodatki
- błogosławieństwo męża i jego pomoc :)


Tak wyglądał pacjent przygotowany do operacji:



Diody maskujemy kółeczkami wyciętymi z taśmy za pomocą dziurkacza:


Ramę malujemy farbami i przecieramy na brzegach, następnie woskujemy


Uzupełniamy dodatkami. Początkowo myślałam o sztukateriach, ale chyba w moim mieszkaniu wyglądałoby to zbyt groteskowo :)
Nie zapominamy o marce.


Oglądamy tylko filmy czarno-białe, lub w sepii, ewentualnie "w klimacie" :)


48 komentarzy :

  1. Nie wierzę :) Deququ jesteś szalona i obłędna - tylko w pozytywnym tego słowa znaczeniu :) Świetny pomysł i realizacja :) Brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny ten telewizor. A tak w ogóle, to właśnie oglądam H. Poirot :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz szczęście, że mąż pozwala Ci się dotykać do TV . Fajny. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany :)))
    Nietypowa metamorfoza! Tym razem się nie zainspiruję, bo nie mam TV :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. No pomysł. a i efekt świetny, podziwiam, za odwagę, mąż by mnie pewnie udusił jakbym chlapnęła farbą, a zdarza mi się to podczas malowania często, gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  6. szalenstwo!!!super Ci to wyszlo!

    OdpowiedzUsuń
  7. I ja powiększyłabym grono w zaświatach i to bardzo szybko :) Pomysł na taki telewizor świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. No cóż, mój M by się nie zgodził!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny pomysł i świetna realizacja, ale cóż z tego. Obmyśl nam post żeby obłaskawić chłopa. Mnie przychodzi tylko na myśl żeby upić albo ogłuszyć, ale co potym jak się taki obudzi? Spanie na dworcu PKP.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym pomarudziła nad szerokością ram, to czuły punkt :)
      No, chyba, że macie nowoczesne i cienkie, na to nie ma rady...

      Usuń
  10. Mąż by mnie z domu wyrzucił ale podziwiam za pomysł i realizację.

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję dziewczyny.
    Trochę to smutne, że mężowie wolą telewizory od swoich żon, ale co zrobić... Tacy już są ;)
    Też nie mogłam uwierzyć, gdy zaproponował: A może zdekupażujesz ten telewizor?
    ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie i odważnie przerobiłaś telewizor.świetnie się prezentuje. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. wow! w życiu nie wpadłabym na ten pomysł... super sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  14. Szaleństwo!!! Ale jakie oryginalne!!! Świetny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  15. no to się uśmiałam, że i telewizor trafiło!
    ale za to macie stary nowy w domu.
    tylko na takim należałoby oglądać tylko stare filmy w szarościach ew w sepii
    bo nowoczesne zdjęcia trochę mnie drażnią w tej shabby ramce
    mój na całe szczęscie się wpisuje kolorem w całość pomieszczenia bo ozłocony, pozłocony i jeszcze pośniedziały musiałby być a to mogłoby zaszkodzić "flaczkom"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież Poirot to retro, a nie nowoczesność :)

      Usuń
  16. najpierw trzeba mieć taka ramę w tv :) Ale super pomysł i do tego tak nietypowy! Świetne!
    P.S. W ogóle to ostatnie zdjęcie mnie zmyliło! Myślałam, że masz tv na pół ściany porównując do tej małej komódki pod nim! Dopiero po świeczce się zorientowałam, że wisi on nad jakąś szafką :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetna metamorfoza :)
    Kiedyś, pomalowaliśmy z mężem telewizor na różowo dla córki, ale to było stare pudło... salonowego na razie nie pozwala ruszyć, choć to pewnie tylko kwestia czasu i odpowiedniego wiercenia "dziury w brzuchu" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, w końcu podobno "te" sprzęty tylko na 5 lat robią.
      Ostatnio musiałam wymieniać pralkę i lodówkę w innym mieszkaniu, a nasza lodówka 20-letnia wciąż działa jak marzenie. Choć design już też retro ;) I na nią też pozwolenie mam, tylko jeszcze pomysłu brak :)
      A dawno temu przemalowałam kuchenkę na fioletowo, sprayem :)
      Niby nic, tylko to była nie moja kuchenka w wynajętym mieszkaniu (wstydzem się teraz tego czynu) :)

      Usuń
  18. Dyzia, z tą decou-telewizornią to Ty powinnaś się do Księgi Guinnessa zgłosić!
    Niesamowite masz pomysły !!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. Muszę przyznać, że i mnie chodziła po głowie sprawa telewizora, ale zabrakło odwagi,zatem podziwiam Twój, ale najbardziej podoba mi się jego nowa marka :-)
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  20. Niemożliwa jesteś ! Taki telewizorek do sypialni pasuje,bo to czarne paskudztwo zupełnie nie.I film widzę mój ukochany:)))

    OdpowiedzUsuń
  21. Nunca había visto un televisor decorado..jejeje..no esta mal.
    Saludos

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak będziemy moje czarne mebliska w Zgierzu przerabiać to od razu srebrnego smoka też trachniemy na biel z przeszłości, kacze jajo czy mysz z Paryża.
    W sumie te myszy najbardziej mi do podłogi pasują, ale ona ciepła, więc równie dobrze mogą to być te beże co to są rodem ze wsi, więc ponegocjujemy.
    I wszystko jasne! :D
    P.S. A marka najważniejsza jest! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że zrobimy :)
      Tylko co z J? Na bilet do kina mu damy? :)
      Beże rodem ze wsi chyba mi się już nie podobają :(
      Za zielonkawe :(
      Trzeba szukać dalej. Może len?

      Usuń
    2. U mnie J do kwadratu o czym zapomniałaś, ale filmowy nie ma nic do gadania.
      Wiem, że myślisz o "ekierce", ale przecież grzyby będą i inne owoce runa. :)
      Pamiętaj, że ten len musi się odbić od zaszłej bieli co by się za bardzo w jedno nie zlało i jeszcze skrzydło utrzymało.
      Jak zmienisz zdanie po nabyciu to mi tego nawet nie mów... ;)

      Usuń
    3. Będę milczeć w razie czego, ale i tak po minie poznasz ;)
      W maju grzyby? :)

      Usuń
  23. Chłop by mnie powiesił jakbym mu telewizorek pomalowała. Ale pomysł przedni:)))

    OdpowiedzUsuń
  24. ...szczerze mówiąc...zdębiałam...ale też mam czaem takie pomysły, tylko ja kończę na pomysłach,pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudownie! Mój czarny potwór psuje mi krew i nawet myślałam o jakimś retuszu, ale bojąca jestem :) Czyli farby kredowe i można działać, przemyślę... ba! nie zasnę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Padłam sobie i tak leżę już od dobrych chwil kilku, nie podnoś mnie, bo znowu padnę...
    Uwielbiam monsieur Poirot'a....

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie no pomysł przedni....tylko,że pewnie teraz pilot nie pasuje pod kolor...hi,hi...Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale odjazd!!! Pomysł fantastyczny!!

    OdpowiedzUsuń
  29. No nie czarne kable, tak wiszą, dlaczego nie są owinięte w koronki? Pomysł rewelacyjny, chociaż ja bym się nie odważyła.Może na jakąś ramkę nakładaną, to tak, ale żeby tak na stałe i na obiekcie, to raczej nie. Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  30. telewizor już widziałam, podziwiałam i mogę się powtórzyć - CZAD! Męża, który wesprze taki pomysł ze świecą w ręku szukać ;) Ale... w sumie jeśli taki telewizor pasuje do wnętrza to czemu się przeciwstawiać ;) Świetna robota!

    OdpowiedzUsuń
  31. Dyziu, Ty to potrafisz zaskoczyć :) świetny pomysł

    OdpowiedzUsuń
  32. OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO no nie, jeszcze nie widziałam !!!

    OdpowiedzUsuń
  33. pierwszy raz widzę takie cudo, gratuluję pomysłu:)))

    OdpowiedzUsuń
  34. Czytam i nie wierzę:):):) widzę, że dla Ciebie nie ma żadnych granic ha ha ha ...mój M by oszalał...ha ha ha ...
    to Ci wynalazek...
    Brawo:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Wow, jestem pod wrazeniem :-)

    OdpowiedzUsuń
  36. No takie coś widzę pierwszy raz....! Szalenie cudowne! Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, ze jak się chce, to się wszystko da!
    Chylę czoła...

    OdpowiedzUsuń
  37. rewelka :-) ja bym nie miała odwagi chwycić się za TV, :-)

    OdpowiedzUsuń
  38. swój też przemalowałam, tak mnie denerwowała czarna ramka, że mu nie odpuściłam :))) Pomysł z koronką mnie rozwalił, ja na to nie wpadłam, dlatego mój jest bez ozdób ale i tako o niebo lepiej wygląda niż przed :)
    Przejrzałam bloga i jestem pod wrażeniem, piękne tworzysz, BRAWO!

    OdpowiedzUsuń
  39. o rany, właśnie tak wyglądałby mój telewizor, gdybym otrzymała błogosławieństwo, ale niestety mój mąż nie jest gotowy psychicznie na takie zmiany :) świetna metamorfoza!!!

    OdpowiedzUsuń