Czyli praca dla przyjaciółki za jej dobro, stąd osiołek, naparstek i herb miasta Legnicy.
A dla mnie była to okazja na kolejne złocenia, srebrzenia, malowanie po złocie, malowanie pięknych akantów.
Pergamin, złoto i srebro płatkowe, tempera białkowa.
Inspiracja - płyty herbowe Lucaasa de Heere i Pierre'a Coustain
WOW... to się nazywa talent! Podziwiam :o)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńZapiera dech w piersiach 😍 cudo 😍
OdpowiedzUsuńBrak mi słów z podziwu. Brawo! pięknie !. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń