Pomęczę was jeszcze trochę sreberkiem, bo udało mi się skończyć coś, co zaczęłam daaawno temu.
Odkąd w mojej kuchni pojawiło się więcej czarno-jakichś tam rzeczy z bólem patrzyłam na dwa pękate ikeowskie pojemniczki, takie ceramiczne, do zawieszania, na zioła... Fajne, tylko białe i pękate! Zaczęły mi wizualnie przeszkadzać. Szukałam takich różnych odpowiednich... Koszyczków drucianych na przykład... Ale nie znalazłam nic odpowiedniego. A musiało być bardziej kanciaste, srebrne, ewentualnie zardzewiałe i w ogóle... Dziwne trochę :)
No to może puszki - kanciaste są, srebrne - jeśli nie liczyć nadruku z kawą. Tylko trzeba im było trochę dodać stylu :)
Oryginalny stalowy look oczywiście zostawiłam. Kawowy nadruk zakryłam szlagaluminum, z przodu i boczków, na to dałam transfer, nieszczególnie wymyślny (czyt. bez trupich czaszek), ale do kuchni pasujący. Stare sztućce zawsze fajnie wyglądają :) Cieniutka naklejkowa rameczka ładnie wykończyła mi brzegi obrazka.
Ten zaparzacz powyżej, przepięknie srebrny i spatynowany herbatą to jest to, co mnie zachwyca! Dlatego moje puszki także zostały obficie spatynowane herbatą
i kawą (czekanie, aż te plamy wyschną trwa wieki!). Gdy wszystko już było ogólnie zapaćkane, stwierdziłam, że chyba nie o to mi chodzi, że wyjątkowo wolę coś bardziej "porządnego", więc zmyłam nadmiar plam, pozostawiając tylko subtelne oznaki postarzenia, przy krawędziach, przy rameczce, itp...
Herbaciane plamy zabezpieczyłam lakierem w sprayu i zaczęłam lakierować obrazek... Długo to trwało, ale w końcu uznałam, że może być :)
Puszki są połączone śrubkami, na boczkach takie uchwyciki, gruby łańcuszek musiał być :)
Piękna jest czerń ze srebrem, prawda?
I w świetle dziennym:
A białe pojemniczki przewiesiłam w inne miejsce i tam pasują... Na razie...
piątek, 19 czerwca 2015
wtorek, 16 czerwca 2015
Srebrny talerz
Zloty czarownic są fajne :)
Na ostatnim minionym (pozdrawiam dziewczyny!) jednym z zadań, które sobie wymyśliłyśmy, był talerz ozdobiony od spodu. Zamarzył mi się taki wielgachny talerz i w końcu go zdobyłam :)
Ale wielgachny wymaga dużego motywu, więc mój plan A musiałam zamienić na plan B z takim oto motywem:
Na ostatnim minionym (pozdrawiam dziewczyny!) jednym z zadań, które sobie wymyśliłyśmy, był talerz ozdobiony od spodu. Zamarzył mi się taki wielgachny talerz i w końcu go zdobyłam :)
Ale wielgachny wymaga dużego motywu, więc mój plan A musiałam zamienić na plan B z takim oto motywem:
niedziela, 14 czerwca 2015
Doniczki
Pracowicie u mnie, niestety tylko w pewnej grze, gorzej z blogiem i tworzeniem :(
O realnej pracy lepiej nie wspominać ;)
Ale gdzieś kwiatki posadzić trzeba, więc znowu doniczki :)
O realnej pracy lepiej nie wspominać ;)
Ale gdzieś kwiatki posadzić trzeba, więc znowu doniczki :)
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)