Firma Poison & Co. przedstawia nową linię pojemniczków na przyprawy:
Tak to czasem bywa, że jeśli się jedno zrobi, to zaraz wyskakuje drugie do zrobienia.
Jak zmieniłam półkę na przyprawy, to pojemniczki przestały mi się podobać. Stwierdziłam, że czarno-srebrne lepiej teraz będą pasować do mroczności kuchennych. No i aptekarsko bardziej chciałam. A potem okazało się, że nie będą stać na półeczce, tylko poniżej, więc i drewienko pod nimi musiałam zmienić. Postarzyć znaczy się i dorobić napisy.
No i na nową wersję butelki na olej nadszedł czas:
Na mroczną herbaciarkę jeszcze czas nie nadszedł :)
Eeee, no wiem, że może nie każdemu takie wersje się spodobają... Mojemu mężowi na ten przykład nie :) Ale mam swoją wizję, którą realizuję powolutku, ale do przodu :)
Super!
OdpowiedzUsuńRodem z Rodziny Adamsów i z humorem :)
OdpowiedzUsuńAż strach się bać używać tych przypraw! ;)
OdpowiedzUsuńWszystko stoją w bardzo zgranej brygadzie.
I łypią! I zębiska pokazują!
Klimat jest nieziemski.
A butla na olej wygląda niczym herszt całej tej bandy! :D
Tylko to drewienko co ją trzyma za szyję to czymś chlapnij, bo STANOWCZO za dziewicze się ostało. ;)
Czym jeszcze je chlapnąć? Bo już chlapane było :)
UsuńJuż wiem dlaczego TAK to drewienko wygląda.
UsuńOno jest zrobione pod półeczkę.
Nie zauważyłam tego wczoraj.
Transferek? :D
Raczej półeczka pod to drewienko ;) Chronologicznie :)
UsuńTransferek tym Carplanem :)
Po prostu czad! Jest klimat, strrrasznie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nietypowy, "nieprzesłodzony" klimat :) Nie wiem dlaczego, ale chyba przez te numerki ze starym pociągiem mi się kojarzy :)
UsuńZ tymi numerkami nad siedzeniami? No, fajne skojarzenie :)
UsuńDzięki za odwiedziny :)
Kochana to Twój klimat i już, czy się podoba, czy nie:) mnie bardzo przypadły do gustu Twoje pojemniczki do przypraw...cyferki są przecudne...
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
No, czuję się jak u siebie :D mroczno i straszno (poniekąd) czyli dokładnie tak jak lubię!
OdpowiedzUsuńI tylko dlatego będę jeszcze spokojnie czekać na herbaciarę, bo w przeciwnym razie qundulencko już bym się niecierpliwiła :P
P.S. Ćmolinta rację ma - chlapnij to drewienko...
Mroczno, strasznie jak w pracowni Alchemika! To już nie kuchnia z aptecznym zacięciem, ale mroczna jaskinia eliksirów :)
OdpowiedzUsuńEfekt wyszedł świetnie - podoba mi się faktura pojemniczków i "popapranie" etykietek. Fani takiego stylu będą zachwyceni.
Pomysłowe etykiety :) Czaszka mówi dożo , tylko czy teraz będziesz gotować potrawy czy bardziej eliksiry produkować ? ;)
OdpowiedzUsuńEtykietki super! Sloiczki mi się baaardO podobają, lubię takie klimaty. POZDRAWIAM I zapraszam skromnie do siebie, bo u mnie takich cudaszków dużo mniej. www.evikowo.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMoże nie każdy by wstawił do kuchni, ale każdy MUSI docenić, bo CUDNIE zrobione! A mój mąż by był zachwycony, bo uwielbia takie mroczne klimaty : czaszki, tatuaże. Ja podziwiam, NIESAMOWICIE ORYGINALNE !
OdpowiedzUsuńCudowny komplet! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się Twoje poczucie humoru!
OdpowiedzUsuńZachęta do korzystania z przypraw = poison. Suuuper! I ta czaszka! :)))))) Widzę minę (niektórych) gości wyciągających rękę po te spices. :)
Wykonanie oczywiście ekstra!!!
A może to drewienko jakimś sreberkiem "chlapnij", tu i ówdzie...
Pomysłowo i odważnie !!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Użycie "grozi śmiercią lub kalectwem" ;) Gratuluję poczucia humoru. Wykonanie jak zawsze doskonałe
OdpowiedzUsuńHa! Zamiast tymianku, oregano i bazylii spodziewałam się napisów: wrotycz, wilcze jagody... :) Świetny klimat:) Wykonanie oczywiscie ... słów brak:D
OdpowiedzUsuńHi, hi, fajne propozycje :)
UsuńCudny efekt uzyskałaś ,te cieniowania ,precyzja,po prostu masz talent !!!!
OdpowiedzUsuńczadersko... normalnie strach używać!!!
OdpowiedzUsuńNo cóż, o ile mroczność słoiczków, pociapanych tymi wszelkimi wiedźmimi ingridiencjami mogłaby mnie przekonać o tyle już ten gość, mocno wychudzony, goszczący na słoiczkach już zdecydowanie mniej mi odpowiada.
OdpowiedzUsuńChyba jednak moje poczucie humoru już śpi ;-))
A tam mężowi się nie podoba.....cudne są i stylowe do bólu i mroczne też, ale w tym ich urok. Niepospolite i tyle i aż się boję przemalować swoją półkę, bo się okaże, że potem słoiki i puszki i na całej kuchni się skończy.
OdpowiedzUsuńciekawie wygląda:)
OdpowiedzUsuńoo tego ostatniego to nie widziałam jeszcze :D Fajne czarne, mroczne, Dyziowe :)
OdpowiedzUsuńThese are so gorgeous! As always I love your paint technique and vision!
OdpowiedzUsuńSuperowe te Twoje przyprawy, oj musisz mieć diabelską kuchnie:)!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak z kuchni Drakuli te przyprawy, mają swój mroczny urok. Podobają mi się bardzo :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMroczne, ale przez to tak fajne! Kuchnie cala tez masz w takim klimacie? :)))))
OdpowiedzUsuńКлассная ведьмина кухня, супер!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zbyt mroczne te słoiczki, może gdyby nie były na przyprawy, a tajemne eliksiry to .... ;) Co nie zmienia faktu, że jestem pod wrażeniem wykonania.
OdpowiedzUsuńSloiczki na czary...
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń