Kupiłam ostatnio nowy preparat do spękań porcelanowych! Spękania wychodzą naprawdę bardzo realistycznie, do złudzenia przypominają efekt porcelany. Musiałam go szybko wykorzystać, tym razem metamorfozie poddałam mój zlewozmywak :)
Na dnie osiadły moje ulubione romby. Tym razem malowanie rombów przy pomocy szablomu wyszło mi perfekcyjnie :)
Lakier to oczywiście słynna Bona o wysokim połysku, ale w wersji rozpuszczalnikowej, obawiałam się zastosować tutaj lakier akrylowy.
A inspiracją dla tej pracy było zdjęcie znalezione u Alaksy, która spędzając czas
w Londynie, zwiedziła m.in. dom na Baker Street. Okazuje się, że nawet SH wciągnął się w decoupage, tworząc takie cudeńka:
Przepraszam Alakso, że pożyczyłam sobie twoje zdjęcia, ale dzięki nim powstało
i moje dzieło ;)
Zazdroszczę Sherlockowi tak pięknych kranów, ale klapę sedesu zrobiłabym inaczej. Ale jak, to się okaże, jak znajdę czas na metamorfozę mojego :) :) :)
Dyzia! Niemożliwa jesteś! Tego jeszcze nie widziałam... żeby tak zlewozmywak ;) Oryginalnie, nietuzinkowo i odważnie! Świetna robota :)))
OdpowiedzUsuńJesteś dla mnie mistrzynią ozdabiania rzeczy nietypowych, co wiąże się z dużą odwagą. Zlew jest przepiękny właściwie najpiękniejszy jaki widziałam jakby za mgiełką. Na romby mam coraz większą chrapkę, bo jak patrzę na Twoje to mnie zazdrość zżera, ale trochę też mnie przerażają.
OdpowiedzUsuńNo nie wytrzymam! ozdabiasz cos co wydaje się niemożliwe do ozdobienia. Zaskakujesz! Rewelacja i jakie perfekcyjne wykonanie. Wyobrażam sobie Twoje mieszkanie...
OdpowiedzUsuńDyziu Twoje pomysły mnie rozbrajają :-))
OdpowiedzUsuńMasz cudny zlewozmywak. Jestem ciekawa jak będzie się spisywał w użytkowaniu. Spęki piękne - jaki preparat nabyłaś?
No i ja też mam coraz większą chrapkę na romby
Ale pięknie musi się teraz prezentować Twoja kuchnia z taką ozdobą :) Romby faktycznie wyszły idealnie! takie równe! piękne! Oby się to wszystko trzymało!! :) a spękania są świetne :)
OdpowiedzUsuńBrawo Magdo, bo pierwsza zgadłaś! :D
UsuńJak już na forum napisałaś: To zbyt perfekcyjne, by było prawdziwe!,
czułam, że jesteś blisko :)
tu już nie chciałam Cię demaskować :D ale romby nachodzą na odpływ :D
UsuńRacja, na jednym zdjęciu poprawiłam, a na drugim zapomniałam :)
Usuńchapeau bas!!!!
OdpowiedzUsuńjak ochłonę to tu jeszcze wrócę i może mi się uda coś napisać....
Podziwiam odwagę. Pięknie to wygląda ale ciekawa jestem jakie jest w użytkowaniu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę dłużej wytrzymać!
UsuńPRIMA APRILIS! PRIMA APRILIS!
:D
Aha, spęki są prawdziwe i naturalne :)
UsuńDzięki za odrobinę radochy w ten dzień :)
naturalne czy powstały od użytkowania ?
UsuńSame powstały i pękają dalej ;)
Usuńa jakie one efektowne :D
UsuńA to Ci się udało. Jesteś jedyną osobą która mnie dzisiaj tak rozbawiła :-))))).
UsuńJednak najbardziej podoba mi sie Twój zlewozmywak:)
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita !
OdpowiedzUsuńZastanawiam się co będzie następne???
Sedesik czy coś innego równie zaskakującego ???
Podzielisz się informacją co za cudo nowe kupiłaś do spękań ?
Pozdrawiam Agnieszka
P.S. Jeśli spękania nowe nie były również żartem Pryma Aprylisowym ;-)
OdpowiedzUsuń:) No nie były :) Same się pojawiły. Naturalnie :)
Usuń... za dobrze to wygląda żeby było prawdziwe:-))))
OdpowiedzUsuńjak zobaczyłam na fb to mi się spodobało, ale myśląc praktycznie? to się nie może udać, każdy lakier "zejdzie" w takim środowisku, więc o co chodzi???
choć może, może jakby jaką emalię transparentną położyć?
jeżeli takowa jest? Dyżka pomysły ma to i zlewozmywak da się machnąc!
Ale chyba jeszcze nie teraz , jednak żal, ze się nie da! żal, ze to tylko 1 kwietnia, bo fajnie wygląda...
Musi się dać! Może medium do porcelany i duży piekarnik ?
UsuńAlbo jakieś szkliwo i do pieca ceramicznego?
Ani jednego, ani drugiego nie posiadam niestety ;)
Zaraz, zaraz, ktoś na forum pokazywał zdekupażowaną umywalkę łazienkową, nie w głębi, ale na górze coś było. Wydaje mi się, że szklącym zabezpieczone było? I działała :)
UsuńZnaczy się da! jeżeli faktycznie szkliwo i wypalanie, bo przecież takie coś się robi, widziałam gdzieś fajną umywalkę i chyba??? z decu albo z czymś podobnym.
UsuńAle to już wyższa szkoła jazdy znaczy się trzeba by pójść w ceramikę , piec i takie rózne
mnie chodziło, ze naszym decu to sie nie da;-) może, może w jakiejś mało używanej umywalce? jachtowym?
sama bym pokombinowała:-))) a tak to ew szafki zostaną...
Ale to co pokazałaś to fajne by było!
Ale się nabrałam....bo z Twoimi pomysłami i kreatywnością nigdy nic nie wiadomo oczywiście w pozytywnym znaczeniu ....Naprawdę uwierzyłam,że wpadłaś na taki pomysł i powiem,że super to nawet by wyglądało w rzeczywistości....Pozdrawiam Agata:)P.S.a kiedy wydekupażujesz swojego M...to taki żarcik.....hi,hi...Szalona Ty....
OdpowiedzUsuńHi, hi, za rok! :D
UsuńOczekuj posta: Mąż w stylu shabby chic ;)
Nie mogłaś wytrzymać do wieczora? ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, zabawę miałam przednią. :)))
Nie mogłam, bo ty byś przyszła i zamiast mnie Prima Aprilis zawołała, już ja cię znam :)
UsuńSię nabrałam! Na całego się nabrałam i zaczęłam się poważnie zastanawiać jaką farba ten zlew potraktowałaś...
OdpowiedzUsuńZastanowiło mnie tylko jedno jedyna zdanie, że tym razem malowanie rombów wyszło ci perfekcyjnie... Tym razem???! Ale zaraz pomyślałam sobie, ze stałaś w kolejce po skromność i się załapałaś :D
Ćmolinta ci w tym przekręcie pomagała? Nie zdziwiłabym się :D
PpW
A gdzie tam! nie miałam z tym wkrętem nic wspólnego, jakem wiedźma!
UsuńAle przezornie wody nabrałam, bo coś mi szemrało, że coś tu jest nie halo...
Teraz jak se wuceta w kwiotki szczele to nikt nie uwierzy... :D
Trochę to milczenie Olinty mnie rzeczywiście zastanowiło, nie wiedziałam, czy coś knuje, czy pracuje :)
UsuńA aluzja do nieudanych rombów - czyli tych na komodzie, miała bardziej uwiarygodnić te graficznie perfekcyjne :)
Ojej, ależ pięknie to wyszło! bardzo mi się podoba :) te romby są świetne! i do tego spękania! ekstra!
OdpowiedzUsuńObśmiałam się jak norka, ale nabrałam się też oczywiście. Ależ piękny byłby taki dyziowy zlew :) Teraz wszyscy będą o nim marzyć :)
OdpowiedzUsuńTeż się nabrałam! :) Choć czytając, się zastanawiałam jakim lakierem toto zabezpieczyłaś...
OdpowiedzUsuńLubię takie żarty!
Super zlew, gdyby nie to, że przeczytałam powyższe komentarze to też dałabym się nabrać i byłby to pierwszy na dziś żart z okazji 1 kwietnia dla mnie, o którym kompletnie zapomniałam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że trochę zabawy i wy miałyście :)
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że jednak to tylko żarcik. Taki zlewozmywak to każdy by chciał mieć.
OdpowiedzUsuńI ja się nabrałam. W końcu pokazałaś nam już pomalowany i ubrany w koronkę telewizor :-)) Czy to aby też nie był żarcik? ;-)
Telewizor to nie był żart, a pomysł z żartem narodził się już rok temu, gdy pierwsze spęki się pojawiły, tylko na tego 1 kwietnia nie trafiłam :)
UsuńAle może ktoś się zainspiruję i to urealni :)
UsuńOszalałam:) Jesteś niesamowita ha ha ha ...ale któż to wie, Twoje możliwości nie znają granic ha ha ha ...
OdpowiedzUsuńTo zrobiłaś dobry żart :D Chociaż przyznam,że faktycznie taki zlewozmywak
OdpowiedzUsuńbyłby nietuzinkowy
No ja tez się nabrałam :)
OdpowiedzUsuńAle zlewozmywak taki mogłabym mieć :)
No tak było prawie reaanie, ale z lakierem to mnie zastanowiło - no i masz babo 1 kwietnia- dobra jesteś :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
:)
OdpowiedzUsuń